Strony

wtorek, 20 marca 2012

Świstun (858)

Jak wszystkim wiadomo wczoraj odbyło się uroczyste przekazanie obrazów
dotyczących zegara słonecznego, ślad którego znajduje się na południowej ścianie
kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Nowej Wsi Królewskiej k. Wąbrzeźna.

W kameralnych warunkach patron witryny www.gnomonika.pl złożył piękne
podziękowanie.



Poczułem więc, że na coś zdjęcia się me wreszcie zdały. I byłem niczym ta wrona siwa
między łabędziami, co u mnie za symbol łączenia różnych światów robi... .
- A swoją drogą dlaczego ten pierwszy łabędź jest jakiś taki inny!?



Stworzeniem które jeszcze tego dnia bezkrwawo upolowałem był świstun, ptaszek
kaczkowaty.- To ten pierwszy z prawej, ten z brązowym brzuszkiem.
I to jest moja dodatkowa nagroda pierwsza.



Nagrodę dodatkową drugą dostałem od przydrożnych policjantów. Kiedy już wracałem
zrobiło się nieco za późno i nieco za ciemno. Dyskretni panowie którzy akurat czyhali
na piratów drogowych pomierzyli mi jedynie szybkość (22 km/godz.) o czym
zostałem uprzejmie i bez mandatu za brak światła (w przelocie) poinformowany.

W dowód wdzięczności postanowiłem:
"Będę brał zawsze ze sobą światła do roweru."
"Będę brał zawsze ze sobą światła do roweru."
"Będę brał zawsze ze sobą światła do roweru."

I tak niech już będzie zawsze!

PS. W domu licznik mi podpowiedział, że tego dnia - bez większych kłopotów, chociaż
nieco zasapany - przejechałem dokładnie 101,2 km.
- I to mnie też cieszy!
Hura! Hura! Hura!