Ciekawe jak ona tym rowerem jechała!?
- Z tom gesiom pod pachom i jajcamy które dopiero teraz z koszyka jej wypadają... . No i jeszcze na dodatek ten ciężki plecak... .
Te pytania straciły na wartości, gdy podążyłem za jej rozpromienionym wzrokiem.
Zauważyłem, że odkryła coś dla siebie.
A przez tą właśnie myśl
postanowiłem, że od dzisiaj to już lubię Konfucjusza.